Bartek

Poczuć się jak Michał Anioł…

Poczuć się jak Michał Anioł...

... no cóż , z moimi umiejętnościami rzeźbiarskimi byłoby ciężko, ale są drukarki 3D!

Wprawdzie nie sądzę, by kiedykolwiek technologia 3D dorównała kunsztowi  Michała Anioła, ale możesz mieć delikatną namiastkę jego wybitnej  twórczości.

Wystarczy użyć niesamowitego filamentu PLA MINERAL. Dzięki  niemu, możliwe jest tworzenie wydruków przypominających gipsowe odlewy. Ta charakterystyczna cecha, w połączeniu z precyzją wydruku umożliwia wykorzystanie go w pracowniach architektonicznych i artystycznych. Sprawdzi się również w szczegółowym prototypowaniu i modelowaniu.

Tutaj wykorzystałem model słynnej Piety. Co sądzisz o tym wydruku?

Co do samej rzeźby, warto wspomnieć o pewnej ciekawostce. By zobaczyć piękno i wspaniałość Piety wcale nie musisz udawać się do samego Rzymu. W poznańskim kościele pod wezwaniem Matki Boskiej Bolesnej na Łazarzu, główny motyw ołtarza stanowi wierna kopia rzymskiej Piety. O jej wiernym odwzorowaniu (prawdopodobnie najlepszym na świecie) niech świadczy fakt, że posłużyła ona za wzór do odtworzenia oryginalnej - rzymskiej Piety, gdy w maju 1972 roku szaleniec rzucił się na rzeźbę z młotkiem, mocno ją dewastując. Naprawdę warto zobaczyć to wspaniale dzieło "na żywo". Zatem zapraszam do Poznania... i do eksperymentów z drukiem 3D.

Bartek

Historia lubi się powtarzać … czyli krótka opowieść o początkach drukarek 3D.

Zwykle myślimy o drukarkach i druku 3d, jako fantastycznej i nowoczesnej technologii. O ile z pierwszym określeniem należy się absolutnie zgodzić, o tyle z tą nowoczesnością już nie do końca...

Dlaczego?

Za "ojca" druku 3d uważa się  Charlesa Hulla, a za  "oficjalne" powstanie technologii druku 3d - rok 1984. Czyli w zasadzie 3 lata po wprowadzeniu na rynek Apple II - pierwszego komputera osobistego.

Wracając jednak do Hulla. 8 sierpnia 1984 składa on wniosek patentowy dla opracowanej przez siebie technologii, zwanej  Stereolitografią (SLA), by go otrzymać 11 marca 1986 r. Jest to podstawa do założenia firmy 3D Systems i produkcji pierwszych urządzeń.

No dobra, poprawność polityczną mamy za sobą, więc zajmijmy się tym co ciekawsze...

Znacie zapewne dżentelmenów o nazwiskach: Edison, Bell czy Gutenberg. Co oni maja wspólnego z drukarkami 3d? Kompletnie Nic! No może poza Gutenbergiem (a propos "druku") 🙂

Ale właśnie oni przypominają historię Charlesa Hulla i jego patentu:

Edison - w 1878 roku, czyli na rok przed Edisonem, Anglik Joseph Swan opatentował pierwowzór żarówki. Swan pracował nad wynalazkiem już w 1850, by uzyskać patent brytyjski w 1860, na prototyp z papierowym elementem żarzącym.
Bell- w 1857, a więc na 20 lat przed Bell'em, Włoch Antonio Meucci skonstruował pierwszy aparat do komunikacji głosowej;
Gutenberg - Chińczycy znali czcionki i druk już w XI w;
Hull - nie wymyślił drukarki 3d...

Idea drukarek 3d ma swoje korzenie już w latach 70-tych.  Francuz Pierre A. L. Ciraud już w 1971 roku opisuje metodę selektywnego spiekania proszku za pomocą lasera - czyli pierwowzór metody SLS (selectve laser sintering). I nie były to odosobnione próby tworzenia technologii tzw. przyrostowych. Dociekliwym poszukiwaczom historii, warto krótko wspomnieć choćby takie nazwiska jak Carl Deckar i Bill Masters - twórcy metody CAMM3, czy choćby trzech Francuzów – Alain Le Méhauté, Olivier de Witte i Jean Claude André, którzy w zasadzie przed Hullem próbowali opatentować dokładnie tą samą metodę, ale.. coś poszło nie tak...

Dlaczego tak sie działo z naszymi "zapomnianymi" wynalazcami? Z różnych przyczyn. Głównie finansowych, braku możliwości rozwoju produktu,  a niektórym po prostu zabrakło szczęścia.

Dlatego oddajmy cesarzom, co cesarskie. To właśnie oni Edison, Bell, Gutenberg czy wreszcie Hull przyczynili sie do rozwoju, upowszechnienia technologii czy w końcu do zmiany świata na lepszy (na pewno w każdym razie na "inny"...).

No dobra. Ale narzuca się pytanie! Skoro ta technologia jest stara, to o co chodzi z tym "drukarkowym boomem"? Dlaczego dopiero w ostatnich latach jest o tym głośno?

Główną przyczyna są ...patenty! Ochrona myśli technicznej jest oczywista, zrozumiała i potrzebna. Zwłaszcza jeśli dotyczy rzeczywistych wynalazców 🙂 (taki... pstryczek w nos naszym bohaterom, wybaczcie) 🙂

Ale patenty mają jedną, poważaną wadę. Blokują dostęp do konkretnej technologii dla szerszej społeczności. Zwykle są zarezerwowanie dla gigantów, którzy są właścicielami praw. To z kolei powoduje jej niedostępność dla "Kowalskiego".

Patenty druku 3D po prostu wygasły, jak "papierowa żarówka" Swana!  To uwolniło nie tylko inżynieryjną kreatywność, ale po prostu zmienia życie wokół nas. W Twojej firmie, w Twoim domu...

pozdrawiam Bartek.

Odbyć własny lot w kosmos…

Któż z nas nie chciałby odbyć podróży w kosmos? Wielu w młodości marzyło, aby zostać astronautą i eksplorować zakątki Wszechświata. Kosmos...to słowo cały czas wzbudza nutkę niesamowitości i tajemniczości, czegoś tak odległego, niedostępnego… choć na pewno nie dla wszystkich...

Elon Musk- amerykański przedsiębiorca, wizjoner, miliarder, współzałożyciel PayPal i założyciel przedsiębiorstw : Tesla,  SpaceX , Neuralink, The Boring Company, oraz wielu innych, z pewnością nie myśli o kosmosie w kategoriach niedostępnych marzeń. Jego firma SpaceX niedawno jako pierwsza prywatna firma w historii wyniosła astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Wcześniej dokonywała tego jedynie NASA.

Rakieta, która zabrała amerykańskich astronautów z załogi Crew Dragon to Falcon 9.
Co ciekawe, start tej rakiety możesz sam zaobserwować nie ruszając się z domu, obserwując niebo. Ponieważ loty Falcona są stosunkowo częste, wystarczy śledzić informacje i próbować wypatrzeć tę niesamowitą maszynę na naszym polskim niebie - powodzenia!

Ale zejdźmy na ziemię. Pokazany wydruk 3D to wierny model Falcona 9. Projekt można znaleźć na platformie thingiverse.com. W tym przypadku, jest to genialny projekt wykonany przez AntsinAfrica.

Używając drukarki w technologii LCD - UV, można uzyskać absolutnie perfekcyjny model. Nie trzeba już wygładzać powierzchni. Wystarczy pomalować i okleić rakietę, by cieszyć się tym "kosmicznym" wydrukiem 3D.

 

 

 

Jesteście prawdziwymi Bohaterami!

Dziś spotkała mnie taka miła niespodzianka :)...

... ale tak naprawdę to ja Wam dziękuję, całej ekipie z Kliniki Chorób Pasożytniczych i Tropikalnych z Poznania. Przede wszystkim za to, że jesteście! Że swoją pracą, codziennie walczycie na pierwszej linii frontu w tej cholernie trudnej sytuacji!

Fiodor Dostojewski powiedział kiedyś:  "być bohaterem przez minutę, godzinę, jest o wiele łatwiej niż znosić trud codzienny w cichym heroizmie."

A Wy właśnie codziennym trudem pokazujecie, że jesteście prawdziwymi Bohaterami!

Zmieniamy się dla Was…

Zmieniamy się dla Was...

5 lat działalności firmy, to mały, ale niezwykle ważny jubileusz. Nie od razu dostarczaliśmy Wam rozwiązań do druku 3D, ale z czasem stało się to naszą specjalnością. Dziękujemy, że jesteście z nami. Chcemy dalej spełniać Wasze marzenia - te małe i te całkiem wielkie. Dlatego zmieniamy się, dojrzewamy i staramy się być coraz lepsi w tym co robimy. A propos zmian... jak Wam się podoba nasze nowe logo?

STARE

NOWE

 

Co dwie głowice …to nie jedna!

Nie jest tajemnicą, że obecność drugiej głowicy rozszerza możliwości użytkowe drukarki 3d. Możesz zastosować np: dwa kolory, dwa filamenty o różnych właściwościach (elastyczny/sztywny) itp.

Jednak najważniejsza funkcja drugiej głowicy to... budowanie podpory. Bo właśnie zastosowanie odpowiedniego materiału podporowego umożliwia druk naprawdę skomplikowanych modeli.

Pozwól, że posłużę się konkretem. Na zdjęciach zobaczysz wydruk modelu wieży Eiffla.

 

Przy odpowiednim ustawieniu drukarki i doborze wysokiej jakości filamentu, z pewnością wydrukujesz fragment budowli, nawet z jedną głowicą. Ale zawsze przychodzi moment, że się nie da! Tak właśnie jest z drugim i trzecim modułem, licząc od dołu (od góry zresztą też 🙂 ). Odległości wewnętrznego żebrowania są na tyle duże, że wymagają podpory . Nie mówiąc o "daszku" na tych elementach.

Oczywiście, przy użyciu jednej głowicy możesz zastosować podpory z tego samego materiału - ale spróbuj je później usunąć z tej misternej drukowanki - życzę Tobie powodzenia!

I tu przychodzi z pomocą druga głowica i ...BvOH ! To wyjątkowo ciekawy materiał, który po prostu rozpuszcza się w zimnej wodzie.

Zastosowanie Graften One M2 wraz z filamentem PLA na lewej i BvOH na prawej głowicy umożliwia druk skomplikowanej struktury, a później łatwe, niewymagające obróbki usunięcie podpór.

Proste - prawda...

Bartek Mikołajczak

Zaczarowany ołówek

Kto z Was pamięta tę bajkę?! Moi rówieśnicy na pewno! Ale z tego co się orientuję , nasze pociechy też uwielbiały przygody małego chłopca i jego pieska...
A swoją drogą pamiętacie jak ten chłopiec miał na imię? Dam Wam jeszcze chwilę - rozwiązanie na końcu artykułu 🙂

Ale wracając do samej bajki. Pamiętam, że jako dziecko bardzo marzyłem by mieć taki ołówek. Wyobrażałem sobie zabawki, które mógłbym narysować. A w czasie komuny nie było o nie łatwo... Miałem też obawę, czy umiałbym w ogóle  je narysować tak ładnie jak nasz bohater.

I wiecie co?! Marzenia się spełnią!!! Bo dokładnie to skojarzenie przyszło mi na myśl gdy usłyszałam o druku 3d. Dziś faktycznie mogę materializować przedmioty. Magia!? Nie... po prostu technologia. I to starsza od pierwszego PCeta!!! (o tym przeczytacie tutaj). Technologia, która właśnie trafia na nasze biurka.

O druku 3D pozwiedzano już chyba wszystko. Jesteśmy bombardowani różnymi nowinkami, a to o wydrukowaniu karoserii samochodu, protezy, wydruku modelu organów wewnętrznych człowieka  jako pomoc przy operacji dla chirurga, czy nawet wydruk domu w tej technologii.
Ale czy rzeczywiście może mi się to przydać w domu? Po co? Czy mamy wydać kilka tysięcy złotych by wydrukować sobie... np.: gwizdek - jak bohaterowie serialu "Teoria wielkiego podrywu".

Nie, no to bez sensu... Ale jeżeli twoja praca czy hobby to projektowanie (wnętrz, biżuterii, domów, części maszyn), budowa modeli, wzornictwo, obróbka metali, reklama, usługi kserograficzne czy nawet odrestaurowywanie zabytkowych  pojazdów ... Pomyśl sam, jakie możliwości i korzyści może dać Tobie druk 3d.

Skoro zebrało mi się na wspomnienia, przypomniała mi się rozmowa w gronie przyjaciół w roku bodajże 1998. Rozmawialiśmy o Internecie, a były to czasy, gdy modem łączył się po linii telefonicznej wydając charakterystyczne, irytujące dźwięki. Gdy dyskusja zeszła na temat szybkości i w ogóle przyszłości korzystania z Internetu, argumentowałem: "za kilka lat będziecie kupować nawet bułki przez Internet". Zwłaszcza dziewczyny "miały ze mnie bekę" jeszcze długo po tej rozmowie...ale czy aż tak mocno się pomyliłem? Myślę, że doczekam czasów, gdy będziemy kupować w Internecie jedynie plik z danym przedmiotem czy częścią i wydrukujemy ją sobie sami domu  - zweryfikujcie proszę za 20 lat :).

W cyklu artykułów o inspiracjach i materiałach do druku 3d, postaram się pokazać jak szerokie jest pole zastosowań tej technologii, jak bardzo może ona rozwijać choćby twórczość i myślenie naszych pociech - przyszłych inżynierów.

Zapraszam Was do tego fascynującego świata już dziś...

 

 

P.S. Ten chłopczyk to Piotrek, a jego piesek - Pimpek 🙂

Wydruk 3D …z drewna!

Wydruk 3D …z drewna!

To co najbardziej fascynujące w technologii druku 3D, to możliwość tworzenia przedmiotów z czasami bardzo zaskakujących materiałów. Nie inaczej jest w przypadku fantastycznego filamentu jakim jest LAYWOOD. Jest to kompozyt polimerowy z dodatkiem około 40% DREWNA, co daje możliwość drukowania modeli imitujących… drewno. Ale jak imitujących ?! Prawie doskonale – wydrukowane przedmioty mają zapach drewna, są lekkie jak ich naturalny odpowiednik i dają się obrabiać dokładnie tak jak drewno. Efekt oceńcie sami – na zdjęciach wydrukowany przeze mnie model palety EURO, skala 1:10.

Gdzie możemy zastosować laywood? W projektach architektonicznych makiet budowli, gdzie możemy w realistyczny sposób pokazać więźbę dachową, tworzyć niezwykle skomplikowane projekty w sztuce, wzornictwie, wspierać projektowanie mebli i … poczuć się jak Michał Anioł XXI wieku…

Pozdrawiam, Bartek.